Kościół pod wezwaniem Chrystusa Króla jest najstarszą zachowaną świątynią chrześcijańską w zachodniej części Świnoujścia na wyspie Uznam. Dumnie góruje on nad Placem Kościelnym nieprzerwanie od końca XVIII wieku. Nawet nocą zobaczymy z daleka ten zabytek architektury sakralnej rozjaśniający niebo podświetloną wysoką wieżą i błyszczącym na niej zegarem.
Najbardziej interesujące jest jednak wnętrze kościoła z zabytkową emporą wraz z organami, wielobarwnymi witrażami, gotyckimi rzeźbami i co najciekawsze - z tylko spotykanym w kościołach nadmorskich darem wotywnym - podwieszonym do stropu w nawie głównej drewnianym, dwumetrowym modelem statku, w tym wypadku korwety żaglowej z 1881 roku.
Dzieje kościoła.
O historii kościoła dowiadujemy się z wydobytego w trakcie remontu generalnego w 1981 roku dokumentu źródłowego przechowywanego w kuli wieńczącej wieżę kościelną opisującego dzieje obecnego domu modlitwy i jego poprzednika. Odnaleziony cenny dokument niemiecki tkwił w miejscu jego ukrycia przez blisko stulecie i stał się kopalnią wiedzy nie tylko o historii tego miejsca ale również o obrzędach religijnych i życiu uprzednich parafian zamieszkujących tereny obecnego Świnoujścia.
Przodkiem obecnej świątyni był mały gotycki kościółek wniesiony na tym terenie jeszcze przed powstaniem miasta Świnoujście w ówczesnej wiosce Westswine w 1480 roku. Do 1629 roku parafia przynależała do wioski natomiast w rezultacie zubożenia i wyludnienia wsi oraz nieustających problemów ze znalezieniem kolejnych pastorów, została ona przydzielona do parafii osady Karsibór.
W kolejnych dziesięcioleciach w wyniku rozwoju miasta Świnoujście oraz stopniowo wzrastającej ilości wiernych powstała konieczność budowy większego Domu Bożego dla pomieszczenia wszystkich chrześcijan pragnących uczestniczyć w nabożeństwach. Nie mając odpowiednich funduszy wierni złożyli petycję w 1747 roku do cesarza Prus Fryderyka II Wielkiego (von Hohenzollern) o sfinansowania nowego przybytku bożego. Nie otrzymali jednak wsparcia i dopiero środki zostały zadysponowane przez kolejnego władcę cesarza Fryderyka Wilhelma II w kwocie 12 tysięcy talarów.
Wtedy to w miejscu małego kościółka powstała w latach 1788-1792 najważniejsza w mieście, główna protestancka świątynia wzniesiona wg projektu berlińskiego architekta Gilly’ego.
Dopiero blisko 100 lat później w efekcie rozbudowy w 1881 roku do kościoła została dobudowana charakterystyczna wieża, przebudowano główne wejście i zamontowano odlane u Vosse wspaniałe, cztery dzwony.
Ponadto w celu nadania chrześcijańskiego charakteru świątyni przeniesiono ołtarz do centralnej osi budowli oraz zainstalowano nowe oświetlenie.
Pierwsze organy do kościoła zostały sfinansowane przez szczecińskiego kupca Karla Maanss’a w 1803 roku, jednak nie spełniły one pokładanych oczekiwań wiernych i po trzydziestu latach zainstalowano następne organy Grünberga , które przetrwały od 1834 roku przez kolejne 93 lata aż do 1927 roku. Wtedy to za sumę 24 tysięcy marek zastąpiono je dużym, 31 registrowym instrumentem nowej generacji organomistrza Steinmeyera z Gettingem z rejonu Bawarii gdzie najdłuższe piszczałki osiągały długość nawet do 5,5 m. Organy poddawane były regularnym zabiegom konserwatorskim i do dziś nadal rozbrzmiewają w kościele różnorodnością barw dźwiękowych.
Ponieważ Świnoujście stało się siedzibą parafii w latach 1844-45 dobudowano obok kościoła dom parafialny.
Kościół przetrwał II wojnę światową, od 1946 roku podjęto starania o przejęcie świątyni na rzecz obrządku katolickiego, co stało się w 1947 roku przy czym do 1950 roku msze katolickie odprawiane były jeszcze przez protestanckiego pastora.
Historia Korwety żeglownej nazywanej „vergissmannicht" czyli "nie zapomina się"
Historia powstania modelu korwety i romantycznej historii rozpoczyna się w okresie wojen napoleońskich, kiedy to w wyniku ogłoszonej przez Cesarza Francji w latach 1806-1813 blokady dostaw towarów pochodzenia brytyjskiego i portów kontynentalnych zaczęto łamać obowiązujące zakazy dokonując kontrabandy.
Kupiec z Hamburga Christian Heins wraz ze swoim bratem parał się nielegalnym przemytem towarów na swoim statku. Podczas kolejnego rejsu kapitan i właściciel statku został zatrzymany przez Kaprów francuskich i odeskortowany do portu w Bordeaux.
Skracając czas przymusowej, wielomiesięcznej bezczynności internowany armator zaczął wykonywać model francuskiej korwety żeglownej na podstawie wykonanej przez brata - cieślę okrętowego - makiety statku wojennego.
Po zakończeniu konstrukcji modelu szyper złożył ślubowanie, że ofiaruję ją jako wotum tej parafii, w której poślubi swoją przyszłą żonę. Długo czekał na możliwość kolejnego wyprowadzenia statku w morze, co stało się możliwe dopiero po klęsce Napoleona. W pierwszy po zatrzymaniu rejs Heins wyruszył z Francji do Szczecina z ładunkiem czerwonego wina. Przed dopłynięciem do celu zawinął do portu tranzytowego w Świnoujściu gdzie oczekując na rozładunek trunków odwiedził jako honorowy gość dom handlowca Martina Wagnera. Tutaj poznał o 15 lat od siebie młodszą piękną córkę gospodarza Dorotę.
Od tej pory z uwagi na okoliczności towarzyszące przekazaniu korwety jako daru wotywnego określa się ją nazwą „vergissmannicht" czyli "nie zapomina się".
Koncerty organowe
Po trwającym 6 latach od 1992 do 1998 roku gruntownym remoncie organów, jeszcze jesienią 1998 roku instrument zabrzmiał pełna barwą i odbyły się tutaj trzy koncerty organowe.
To zdarzenie jak również duże zainteresowanie słuchaczy muzyką organową było inspiracją do zorganizowania w Kościele p.w. Chrystusa Króla od 1999 roku cyklicznych, corocznych koncertów Świnoujskie Wieczory Organowe oraz Festiwalu Muzycznego, w którym uczestnikami są zarówno wybitni organiści z kraju jak i licznie reprezentowani goście z zagranicy.
Koncerty odbywają się od polowy maja do połowy września we wszystkie sobotnie wieczory.
Kolejne prace konserwatorskie zabytkowego
instrumentu przeprowadzone zostały w 2001 roku. Miały one na celu doprowadzenie
organów do dawnej świetności, osiągnięcia najczystszego dźwięku i doskonałej
barwy po to by kolejne pokolenia mogły cieszyć uszy obcując z muzyką organową wykonywaną
na mistrzowskim instrumencie przez najznakomitszych artystów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz